Najpiękniejsze alpejskie jeziora tanim kosztem
Środek lipca, deszczowy Kraków i mało optymistyczne prognozy pogody na kolejne dni. W oddali słychać smętne „Mam 3 dni wolnego, jeeeedźmy gdzieś”. Długo namawiać nie trzeba! Szybka burza mózgów, walka o to czy w góry czy nad morze i znajdujemy kompromis. Jedziemy nad najpiękniejsze alpejskie jeziora! W związku z tym, że wyjazd jest spontaniczny musi być niskobudżetowy, a w szczycie sezonu to nie lada wyzwanie. Bilety lotnicze odpadają, dlatego jako środek transportu wybieramy naszego ekonomicznego Forda. .Montujemy trumnę na dachu, pakujemy śpiwory, namiot, gril i inne niezbędne rzeczy, które pomogą nam zaoszczędzić w podróży. Robimy zapasy w Lidlu, Gosia przygotowuje naleśniki na pierwszy dzień i ruszamy.Hallstadt
Jest to malowniczo położone miasteczko u zbocza gór, nad jeziorem Hallstaetter See. Wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nieopodal miasteczka znajduje się najbardziej znana kopalnia soli w Alpach, która jest położona na wysokości 885-1070 m n.p.m.Como
Po 6 godzinach docieramy do celu. W Como chcemy rozbić się na campingu i mieć bazę wypadową, w kolejne miejsca. Przed wyjazdem sprawdziliśmy kilka campingów, ale jak zwykle stwierdziliśmy, że pójdziemy na żywioł i znajdziemy coś na miejscu. Pierwszy camping okazuje się pełny i bardzo drogi, ale w drugiej miejscowości mamy trochę więcej szczęścia i znajdujemy kawałek trawki pod namiot na Campingu Continental. Miejscowość w której się zatrzymujemy to Mandello Lario. Mała nad jeziorem Como, z klimatyczną starówką i portem. Tego dnia zwiedzamy okolice, plażujemy a na koniec rozpalamy grilla.Bergamo
Następnego dnia o poranku, wyruszamy do oddalonego o 50km Bergamo. Dojazd z naszego campingu zajmuje około godzinę i bez problemu zbajdujemy miejsce parkingowe. Miasto podzielone jest na dwie części: Città Alta (górne miasto) otoczone murem, średniowieczne miasto usytułowane na wzgórzu Citta Bassa (dolne miasto) nowoczesne, tętniące życiem centrum biznesowe. Zwiedzamy górne miasto tak jak zawsze, czyli gubimy się w nim, natomiast dolne pomijamy. W związku z tym, że jest niedziela dolne miasto jest opustoszałe, a wiekszosć sklepów zamknięta. Planujemy przyjechać do samego Bergamo na kilka dni w przyszłości i poświęcić mu więcej czasu.Iseo
Mija południe i wyruszamy na północny-wschód nad jezioro Iseo. Zatrzymujemy się w miejscowości Sarnico i szukamy miejsca na obiad. Z mostu którym przedzielone jest miasteczko rozciąga się niesamowity widok na jezioro. W przewodnikach czytamy, że jest to mniejsza wersja Como, bardziej romantyczna i kameralna.Garda
Po dwóch dniach na nszym campingu, zwijamy manatki i jedziemy nad kolejne jezioro. Niestety dzień nie przywitał nas zbyt dobrze. Od samego rana leje (dosłownie jak z wiadra) a dookoła jest burza. W ogromnych strugach deszczu ruszamy nad Gardę z nadzieją na lepszą pogodę. Niestety nasze nadzieje są płonne i do ok 14 pada deszcz a my przeczekujemy niepogodę w galerii (bo przecież jesteśmy bezdomni:P) grając w planszówki.Alpejskie jeziora Informacje Praktyczne
Przejechaliśmy ponad 3000km, może to troche szalone jak na 5 dni, ale bawiliśmy się świetnie! Dojazd: Na gaz i benzyne wydaliśmy 1100zł Winiety, bramki, parkingi 350zł Noclegi 2x na dziko 2x na campingu = 320zł Zakupy na jedzenie w Polsce i na miejscu 400zł Jedzenie na mieście: 400zł plus inwidulne zakupy, pamiątki itp.których nie doliczamy. wszytsko to podzielić na 4os = ok 640zł/os Założenie było 500zł, ale brak gazu w Austrii i kilka niezapowiedzianych bramek we Włoszech nadszarpnęły budżet 🙂 Komentarze, pytania, opinie są mile widziane 🙂Podobne wpisy
5 Comments
Dodaj komentarz
Udostępnij
Następnym razem Szwajcaria!
Koniecznie !
Przepiękne widoki ;D
Bardzo fajny wpis, dzięki wielkie za taką bazę wiedzy