Adam’s Peak, czyli święta góra dla wytrwałych | Sri Lanka

Adam’s Peak, znany także jako Szczyt Adama to góra położona w centralnej części wyspy Sri Lanka. Jest to także piąty co do wysokości szczyt Cejlonu i wnosi się na 2234 m n.p.m.  Ze względu na podzwrotnikowy klimat wyspy jest on cały rok pokryty zielonym lasem. Szczyt Adama nazywany jest także świętą górą, gdyż na jego szczycie znajduje się podłużne wgłębienie, które w zależności od wyznania, jest przypisywane innemu świętemu.
  1. Buddyzm – odcisk stopy Buddy
  2. Muzułmanie – odcisk stopy Allaha
  3. Indyjscy chrześcijanie – odcisk stopy św. Tomasza
  4. Hidusi – odcisk Śiwy
W związku z religijnymi wierzeniami, Adam's Peak jest bardzo popularnym miejscem pielgrzymek, które odbywają się w każdą pełnię księżyca. Podobno w tym czasie przyjeżdża tam wielu wierzących, których celem pielgrzymki jest świątynia, która znajduje się na szczycie Adama.

Jak dotrzeć na szczyt Adama?

Po dwóch dniach w miasteczku Ella dotarliśmy niebieskim pociągiem do Hanton. Stamtąd przemieściliśmy się autobusem do Maskeliyi i finalnie do Natalaniyi. To właśnie z Natalaniyi udaliśmy się na szczyt Adama.

Nocleg przed atakiem na Adam's Peak

W Natalaniyi spędziliśmy tylko jedną noc, a raczej ół nocy, gdyż nasze wejście na szczyt rozpoczęło się o 2:30. W cenie noclegu mieliśmy transfer do miejscowości Hlousin, skąd rozpoczęliśmy wędrówkę na szczyt Adama. Jednak nie polecimy Wam tego noclegu, gdyż trochę słabo nas potraktowali. Na początku wmawiali nam, że naszego pokoju nie ma, lecz możemy wynająć droższy. Następnie usłyszeliśmy, że nie otrzymali zapłaty od nas (przez Airbnb), a na koniec stwierdzili, że transfer będzie dodatkowo płatny, choć w opisie rezerwacji był oznaczony, jako bezpłatny. Na koniec wywalczyliśmy swoje i nic nie dopłaciliśmy, jednak niesmak pozostał. Niestety był to nasz najdroższy (12 $) i najgorszy nocleg podczas naszego miesięcznego pobytu na Sri Lance.

Niekończące się schody na szczyt Adama

Wyjście na szczyt Adama zajęło nam 2 godziny, lecz w spokojnym tempie trzeba liczyć 2,5-3 godziny. W spokojnym dlatego, bo na szczyt prowadzą schody, których do pokonania jest aż 5500 schodów w jedną stronę! Po drodze są miejsca, gdzie można się zatrzymać i złapać oddech, a przed samym szczytem Adam's Peak stoją stragany z herbatką z mlekiem i roti.   Ważne! W internecie znaleźliśmy informacje, że trasa na szczyt Adama jest oświetlona! Otóż nie jest. Prawdopodobnie podczas pielgrzymek, gdy jest masa ludzi, włączają jakieś oświetlenie. Natomiast my szliśmy w całkowitych ciemnościach, dlatego warto wziąć ze sobą czołówkę lub latarkę.

Zdobycie Adam's Peak

Rozgrzani stromym wyjściem na 2243m pojawiliśmy się u góry na godzinę przed wschodem słońca. Nie mieliśmy ze sobą, aż tak ciepłych rzeczy, dlatego okropnie zmarzliśmy. Dodatkowo mocny wiatr dawał nam ostro popalić, dlatego pamiętajcie o ciepłych ubraniach! Czy warto się wymęczyć w ciemnościach żeby wyjść na Adam's Peak? Warto, bo wschód i krajobrazy dookoła są cudowne.  Zejście nie jest już tak wyczerpujące, ale na drugi dzień w łydeczkach czuć wczorajszy wysiłek, dlatego zrobiliśmy sobie dzień odpoczynku.

Odpoczynek w miasteczku Maskeliya

Nie chcieliśmy zostawać w tym hostelu, lecz ze względu na to, że był on jedyny w okolicy, musieliśmy zmienić miejscowość. Pojechaliśmy do wioski Maskeliya, gdzie znaleźliśmy guesthouse River View Inn (rodzinny biznes), który okazał się strzałem w dziesiątkę. Nocleg ze śniadaniem – 8 $. W miasteczku byliśmy chyba jedynymi turystami, bo miejscowi machali do nas i zagadywali, a dzieciaki grały z nami w krykieta (wspólne zdjęcie na dole). Miasteczko Maskeliya jest dobrą bazą wypadową na Adam’s Peak, choć trzeba liczyć się z porannym dojazdem ok 30 minut i kosztem transportu ( taksówka około 100zł w dwie strony). Natomiast, jest to świetne miejsce na odpoczynek w górach, z widokiem na Adam’s Peak.

Czy polecilibyśmy wyjście na Adam’s Peak osobom przyjeżdżającym na Sri Lankę na 10 dni? 

Raczej nie, gdyż jest to mocno czasochłonna i wymagająca wyprawa. Dojazd przez góry jest dłuższy niż zwykle, a autobusy jeżdżą tu rzadziej, dlatego trzeba liczyć około 3 dni na wszystko.
Podobne wpisy

4 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podróżniczy newsletter

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco
Z naszymi podróżniczymi wpisami i produktami.

Trwa wysyłanie proszę czekać :)

Wysyłanie powiodło się :)

Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz zgody zawarte
w regulaminie.